Moja lista blogów

poniedziałek, 30 marca 2020

Dywan

W tym całym zamieszaniu z epidemiom wyszło na jaw że Tomasz Sakiewicz nie ma w domu książek, ma za to dywan, i jak mniemam, chciał się nim pochwalić.








___

czwartek, 26 marca 2020

Koronawirus

Policja w Indiach jest wyrozumiała, i łamiącym zakaz wychodzenia z domu, jeszcze tylko zwraca uwagę, ale niedługo mogą posypać się mandaty.



niedziela, 22 marca 2020

Był i ja wczoraj nad morzem

Myślał ja i o sprawach bieżących ale przede wszystkim o pięknie przyrody, i że za dużo ostatnimi czasy kapitaliści budują nad morzem, ale o tym napiszę w osobnej notce. Wracając ze spaceru stanął ja w takim dość sporym sklepie w Dźwirzynie, zaopatrzenie dobre, ludzi mało, pani przy kasie osłonięta taką przegrodą z pleksi, kupił ja to co trzeba i wracając ze spaceru zajechał jeszcze do centrum miasta gdzie z bankomatu ja pobrał pieniądze, tak, tak, od prawie dwóch lat, mam karte kredytową i swoje konto w banku, sam sie dziwię, a jednak :D
























_____

niedziela, 15 marca 2020

Pewna zaleta karniaka


Jest pewna zaleta tego karniaka, nic w telewizji nie mówią o sądach, konstytucji, itp. Na okrągło mówią o karniaku, co jest też męczące ale jakby mniej. Na marginesie dodam że już dawno przyjąłem do wiadomości że w kapitalizmie mediów nie da się oglądać i tworzę je sobie sam, oto przykład, lot MiGiem 15 UTI nad fiordem Oslo, ostatnimi dniami prawie codziennie to oglądam i inne w tym klimacie, mam to nagrane na pendrajwa, kładę się na materacu, włączam telewizor, i zamiast oglądać TVP Info czy TVN 24, to se latam.)



_____

poniedziałek, 2 marca 2020

Korona

Wczoraj w bramie pilim wino z kolegami, i jeden s kolegów mówi że w obliczu tego koronawirusa to najlepiej jakbyśmy wypili po dwa wina na łeb i sie dźgnęli, żeby zaoszczędzić sobie męczarni, ja mówię że pomysł bardzo dobry i owszem, ale na mnie nie liczcie, bo ja chciałbym jeszcze pożyć do Maja. -A na co do maja?, pyta sie kolega. -A na to żeby jeszcze na Dude zagłosować, wtedy kolega sie wściek i z łapami na mnie, szarpalim sie troche, i w pewnej chwili dostał ja butelką od wina prosto w głowę, i widzę że kolega w łapie już ma tulipana. No wtedy ja błyskawicznie wyjął 'noż razwiedczika, kturysz zawszesz pszypadkowosz mam pszy sobie, i zaświecił ja przed ślepiami koledze ostrzem, a musiał dobrze zaświecić bo słońce szło pad zachód. Kolega odskoczył tak gwałtownie jakby mu kto prąd na jaja podłączył. -Co z nożem! Ja mówiem: -A ty chuju co?, z tulipanem! Poskakalim tak jeszcze kilka minut w koło siebie, asz trzeci kolega krzyknął: - Mentownia! Rozbieglim sie. Wracając do domu, wchodzę ja do windy i widzę ohydny napis: "Obietnice Dudy som puste". Wyciągnął ja chusteczkę i ścieram, ale zaraza musiał mieć dobry mazak, bo słabo mi idzie. Trzeba by spirytusu, ale spirytusu ja marnował nie będę, tylko ja starł z puste p, i w to miejsce napisał tł, wyszło -tłuste, zawsze lepiej to brzmi, pomyślał ja, ot co.
___