Kupiłem książkę o Kołobrzegu, autor znakomity, wydanie wyśmienite, tak że trudno ją w jednej ręce utrzymać, ze 4 kilo waży, tak że ma i drugą zaletę, w razie czego można komuś zdrowo przypierdolić, oczywiście tylko w obronie własnej!
Moja lista blogów
poniedziałek, 28 grudnia 2020
środa, 23 grudnia 2020
Lekcja wuefu
-Nie możesz oszukiwać, jesteś Polakiem, masz obowiązki polskie. Że co?, że jak?, czytałem Karola Maya i tam oszukiwali w karty. Wuefista wziął mnie do swojej kanciapy, i tam linkom żeglarską z supłami, dokładnie wszystko mi wytłumaczył, tak że ja postanowił już nigdy w życiu książek Karola Maya do ręki nie brać.
___
piątek, 18 grudnia 2020
Na obiad naleśniki z brokułem
Na obiad miałem naleśniki z brokułem, odrobinę posoliłem, i zjadłem z apetytem, tam widać widelec, ale go nie używałem, jadłem rękami.
___
piątek, 11 grudnia 2020
Mikropowieść pisana prozom
Roman był chętny do roboty ale nic nie umiał, do jakiej roboty sie nie wziął to spartolił. Rodzina już się martwiła, i wtedy wuja Stefan podsunął pomysł. -Niech sie zapisze do partii, tam nic nie trzeba umieć. -Jak to, powiedział Roman. -Tak to, na zebraniu herbatę wypijesz, zjesz ciastka, ot i wsio, tylko wszystkich nie zjadaj, rozumiesz, zawsze ze dwa zostaw, względem dobrego wychowania. -Aha, że też wujo wszystko spamięta, aha... cdn.
___