Znajomy, kiedyś w PZPR, jak zobaczył tą wizualizacją, gdzie kiedyś była dzika plaża, powiedział, -kurwa, weź mnie uszczypnij! Uszczypnąłem go, ale chyba za mocno, bo zaczął płakać, dałem mu cukierka, ale się nie uspokoił. Okazało się że płacze za dawnymi czasami, zaprosiłem go na wódke, i od razu się uspokoił.
___
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz